W ręce policji wpadł 26-latek z Polkowic, który kierowanym przez siebie oplem wjechał w zaparkowane prawidłowo. Mężczyzna był nietrzeźwy i w dodatku nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
Do zdarzenia doszło w nocy przy ul. Głogowskiej w Polkowicach. Mieszkańców obudził huk rozbijanego auta. Dwaj poruszający się oplem mężczyźni opuścili swój rozbity pojazd i uciekli. Na szczęście, niezbyt daleko.
– Dźwięki dochodzące z parkingu przy Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych zainteresowały nie tylko śpiących w większości mieszkańców i miejscowych funkcjonariuszy, ale również jednego z przechodniów. Nieopodal miejsca zdarzenia w czasie wolnym od służby spacerował polkowicki policjant, który poszedł za oddalającymi się mężczyznami. Chwilę później cała trójka wróciła na miejsce uszkodzenia i zniszczenia wspomnianych samochodów – mówi Przemysław Rybikowski z KPP Polkowice.
Zatrzymany 26-latek miał w organizmie 1,42 promila alkoholu i nie posiadał prawa jazdy. Dodatkowo razem z kierującym autem podróżował 23-latek, który sam znajdował się pod wpływem alkoholu (1,4 promila) oraz narkotyków (amfetaminy i metaamfetaminy), a dodatkowo miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
– Na obecnym etapie prowadzonego postępowania 26-letni polkowiczanin usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, za które to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności – dodaje Rybikowski.
Przeczytaj również:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?